Każdej matce zdarzyło się poczuć przy dziecku wielką, wszechogarniającą miłość, radość i szczęście, ale również wściekłość, bezradność oraz lęk. Decyzja o drugim dziecku bywa bardzo trudna i zależy od doświadczeń, jakie towarzyszyły przy urodzeniu pierwszego.
Kobiety po trudnych i traumatycznych przeżyciach znajdują mnóstwo powodów, by nie zachodzić ponownie w ciążę. Często marzenia o gromadce dzieci po trudach pierwszego macierzyństwa znikają i zostają zastąpione myśleniem o posiadaniu jedynaka.
Sytuację komplikuje fakt doświadczenia bycia matką dziecka niepełnosprawnego, gdyż decyzji o ponownym zajściu w ciążę towarzyszy jeszcze większy lęk i obawa.
Lękiem paraliżującym każdą kobietę, a szczególnie matkę dziecka niepełnosprawnego, jest obawa przed urodzeniem dziecka chorego. Towarzyszy temu pytanie: czy dam sobie radę przejść przez to ponownie.
Myśli o drugim dziecku towarzyszy zazwyczaj obawa przed zmianami, które niesie pojawienie się nowego członka rodziny. Myśl o reorganizacji dotychczasowego rytmu, gdzie wszystko jest przewidywalne i poukładane, może budzić dużo niepokoju.
Pamięć kolek i płaczu dziecka, wycieńczenia organizmu przez nocne wstawanie powoduje, że nie chce się tego powtarzać. Sytuację znacznie komplikuje doświadczanie macierzyństwa związanego z chorobą dziecka. Wczesne wspomnienia to bowiem niepewność, ból, smutek i frustracja połączona z trudami poszukiwania pomocy dla dziecka.
Nieobcy każdej kobiecie jest również lęk przed kolejnym porodem, zwłaszcza kiedy doświadczenie pierwszego wiązało się odczuwaniem długotrwałego bólu oraz instrumentalnym traktowaniem przez personel szpitala.
Dla wielu rodzin zastanawiających się nad kolejnym dzieckiem istotny jest również aspekt finansowy. Czy stać nas na drugie dziecko, zwłaszcza kiedy koszty rehabilitacji i zajęć dodatkowych chorego dziecka są bardzo duże.
Rodzice niepełnoprawnych dzieci powinni być szczególnie uważni na motywację dotyczącą posiadania drugiego dziecka. Nie powinna ona dotyczyć tego, że pragną towarzysza zabaw dla pierwszego dziecka, później pomocnika w opiece, który delegowany jest bardziej lub mniej świadomie do zajęcia się rodzeństwem po śmierci rodziców.
W oswajaniu lęków może pomóc wiedza na temat obszarów budzących niepokój. Informacje na temat prawdopodobieństwa urodzenia dziecka chorego poprzez analizuję charakteru choroby dziecka, które mamy.
Jeśli prawdopodobieństwo jest małe, to im wcześniej taka decyzja zostaje podjęta, tym lepiej. Dzieci, między którymi nie ma dużej różnicy wieku, szybciej znajdą wspólne tematy. Dodatkowo kobiecie bliskie są jeszcze kwestie, jak przystawiać dziecko do piersi, co robić, gdy boli brzuszek, jaka jest właściwa temperatura kąpieli. Wszystkie czynności wykonuje się sprawniej, gdy nie miało się zbyt dużej przerwy.
Przy kolejnym dziecku rodzice wiedzą już, jak z nim postępować, robią to pewnie i spokojnie. Dziecko, nie wyczuwając niepokoju rodziców, staje się spokojniejsze i lepiej rozumiane
Obawę związaną z kolejnym porodem może zmniejszyć fakt, że kobieta już wie, czego może się spodziewać. Zna siebie, ponieważ jest bogatsza o doświadczenie pierwszego porodu. Jest świadoma tego, co jej pomaga, co przeszkadza.
Trudniejszy bywa pierwszy poród, kolejne dzieci rodzi się zwykle szybciej i łatwiej. Jeżeli chodzi o aspekt finansowy, postrzeganie wydatków związanych z noworodkiem znacznie przewyższa realne potrzeby.
Pomocna może się stać analiza czego potrzebujemy, czego możemy użyć po starszym dziecku, co wziąć od znajomych, a co kupić.
Zwykle koszty utrzymania dziecka zwiększają się wraz z wielkim potomka i powinny być brane pod uwagę w dłuższej perspektywie.
Decyzja o urodzeniu kolejnego dziecka wiąże się z pewnego rodzaju dojrzałością do stania się matką dwójki dzieci i gotowością na doświadczenie innego macierzyństwa.
W kontakcie z własnym niepełnosprawnym dzieckiem oraz przez to, że nie w pełni może ono realizować siebie w świecie, macierzyństwo jest również inne. Dochodzą do tego trudne emocje rodzica, takie jak ból z powodu choroby dziecka, rozpacz, niepokój o jego rozwój i przyszłość.
Jest to macierzyństwo skoncentrowane na sukcesie mierzonym zdobywanymi przez dziecko sprawnościami i umiejętnościami, w którym to układzie niekiedy relacja małżeńska schodzi na plan dalszy. Tematy krążą wyłącznie wokół dziecka. Zamiast wakacji nad morzem jest turnus rehabilitacyjny.
Takie macierzyństwo jest ze wszech miar trudnym doświadczeniem. Warto jednak pokonać swoje lęki, aby doświadczyć czegoś nowego, innego i w pewnych aspektach pełniejszego.